Skoro ma być o definicji – definicja będzie. Oto ona: wytrysk
przedwczesny (łac. eiaculatio praecox) jest dysfunkcją seksualną
mężczyzn, przejawiającą się niezdolnością do kontrolowania
wytrysku nasienia, uniemożliwiającą uzyskanie satysfakcji
seksualnej partnerki.
(sygnatura F52.4 w międzynarodowym rejestrze jednostek
chorobowych).
Jest to zaburzenie wiążące się zazwyczaj z dużym napięciem
seksualnym. W przypadku dłuższej abstynencji seksualnej szybkie
następowanie wytrysku jest zjawiskiem naturalnym i nie ma
charakteru patologicznego, czego powinien być świadomy
i mężczyzna, i jego partnerka. Niekiedy jednak stale pojawia się
przedwczesny wytrysk, nawet mimo częstego współżycia. Przyczyną
tego może być przebyta choroba lub inne okoliczności powodujące
na przykład ból członka w czasie erekcji. Lękowe oczekiwanie
powtórzenia się tych doznań przy znacznym pobudzeniu seksualnym
oraz świadomość braku możliwości przedłużenia stosunku może
powodować wytrysk bez erekcji. Podejmowanie kolejnych prób
prowadzi na ogół do niepowodzenia, gdyż koncentracja uwagi na
osiągnięciu sukcesu uniemożliwia jego uzyskanie w tzw. sytuacji
zadaniowej.
Oto definicja problemu, a co oznacza on w praktyce?
Po pierwsze nie ma jednoznacznej liczby określającej prawidłowy
czas trwania stosunku. Nie można powiedzieć, że jeśli zbliżenie trwa
5 minut i po tym czasie następuje wytrysk, jest to wytrysk
przedwczesny, a jeśli trwa 15 minut, to wszystko jest w porządku. To
bzdura. Wytrysk przedwczesny ma raczej związek z osiąganiem
satysfakcji przez partnerkę... przy czym celowo napisałam
satysfakcji, ponieważ musisz wiedzieć, że u kobiet z satysfakcją jest
zupełnie inaczej niż u mężczyzn. Nie wszystkie kobiety osiągają
orgazm – to po pierwsze, nie wszystkie kobiety osiągają orgazm tzw.
Pochwowy - to po drugie... a po trzecie - wiele kobiet dopiero
w wieku dwudziestu kilku lat przeżywa swój pierwszy orgazm.
Dlatego też możliwe jest, że w sprzyjających okolicznościach Twoja
partnerka przeżyje orgazm już po kilku minutach, a kiedy indziej
(lub inna partnerka) po kilkudziesięciu minutach lub wcale...
i musisz po prostu być tego świadomy. Jeśli nie będziesz o tym
pamiętał, grozi Ci frustracja i zniechęcenie – a to jest początkiem
naprawdę poważnego problemu.
Musisz także pamiętać, że w łóżku bywa różnie... i jeśli problem
występuje jedynie czasem – w określonych okolicznościach – nie ma
się czym przejmować. Dziś jest tak, a jutro będzie lepiej... albo
jeszcze lepiej. Teraz jest tak, poczekaj kochanie kilka minut, a będzie
o wiele lepiej.
A teraz coś dla Twojej partnerki, Drogi Czytelniku. Jeśli Twój
chłopak ma kłopot z panowaniem nad szybkością, to właściwie jest
to Wasz wspólny problem. Nie chodzi mi o to, aby Cię obciążać
odpowiedzialnością, ale pamiętaj, że masz ogromny wpływ na jego
zachowanie, możesz pomóc jemu i sobie – bo przecież chodzi o to,
aby Wam obojgu było dobrze, prawda? Najgorsze, co możesz robić,
to wyśmiewać się z niego – mężczyźni są zupełnie inni niż my - mają
fioła na punkcie swojej męskości. Zresztą zastanów się – jakbyś się
czuła, gdyby mówił Ci, że masz za dużą pupę, za mały biust albo że
jesteś za gruba... to mniej więcej to samo, tyle tylko, że
zwielokrotnione przez skomplikowaną i niezrozumiałą psychikę
mężczyzny.
Bardzo ważne jest, byś nie mówiła mu, że wszystko jest OK, jeśli nie
jest. Taka postawa to początek Waszego końca. Będzie to koniec
Waszego związku, bo po jakimś czasie okaże się, że on jest
nieświadomy i zadowolony, a Ty sfrustrowana i będziesz przenosić
kłopoty w łóżku na życie poza nim. Albo po prostu wreszcie się
rozstaniecie, albo znajdziesz sobie kochanka, który tego problemu
miał nie będzie. Tak czy inaczej zakończysz całą sprawę. Czasem
ludzie są bardzo głupimi istotami – kobieta udająca orgazm jest
typowym tego przykładem – zastanów się, co daje Ci to, że udajesz
przed nim orgazm?
Trochę statystyki:
● 56% kobiet od czasu do czasu udaje orgazm,
● 75% kobiet skarży się na obniżone libido i problemy z osiąganiem
orgazmu,
● 40% mężczyzn uważa, że kobiety odgrywają orgazm,
● 40% nie jest pewnych, czy ich partnerki przeżywają rozkosz
naprawdę,
● 20% zaprzecza, jakoby ich kobieta kiedykolwiek udawała orgazm,
● 92% kobiet przyznaje, że choć raz w życiu udawało rozkosz
Myślisz, że jest mu miło, bo Cię usatysfakcjonował? Ciekawe czy
byłoby tak samo, gdyby wiedział, że jest to obrzydliwe aktorstwo
i oszukiwanie w chwili, kiedy powinniście być jednością jak Jing
i Jang. Ciekawe jak będziesz się czuła, jeśli dowiesz się od kogoś, że
nie było mu wcale dobrze z Tobą? Wiem, że możesz się wstydzić
tego, że nie miałaś nigdy orgazmu albo masz go jedynie wtedy, kiedy
dotykasz łechtaczki ręką. Ale na to też jest rozwiązanie – co prawda
to temat na inną publikację, ale napiszę Ci tylko tyle, że powinnaś
pokazać mu ręką, co należy robić, a pewnie się uda – i oboje
będziecie zadowoleni.
I jeszcze jedna sprawa – pamiętaj o tym, że nic nie pomoże
powiedzenie: „Kochanie, nie kończ jeszcze, chcę się z Tobą kochać
długo.” Takie słowa mogą u niego wywołać postawę zadaniową i lęk,
że mu się nie uda... a przecież jesteś kobietą, możesz swój cel
osiągnąć zupełnie inaczej.
Więcej praktycznych porad nt. sposobów poradzenia sobie
z problemem przedwczesnego wytrysku znajdziesz w pełnej wersji
ebooka "Już nie będę taki szybki"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz